Ślad po synagodze

Niedawno na Sercu Mazur mohle wspomniał, że przy kiosku obok Horteksu przez długi czas pozostawał zachowany fragment muru dawnej synagogi (pisałem o niej i o ełckich Żydach tutaj). Zajrzałem tam podczas świątecznego pobytu w Ełku. Nie ma już fragmentu muru, lecz tam, gdzie teren opada i woda wypłukuje grunt, wciąż widać czerwone cegły, pochodzące najprawdopodobniej z synagogi lub z jej ogrodzenia.

3 myśli w temacie “Ślad po synagodze”

  1. To mogą być tylko Twoje domniemaniaże są to cegły z synagogi. Jak spojrzy się na stare zdjęcia to w tym miejscu ,oprócz synagogi, narożnik ten zabudowany był wysokimi budynkami. Po zburzeniu ich powstało wielkie ruiny, które winny być zabezpieczone przed penetracją różnych poszukiwaczy skarbów. Ponadto cegły były potrzebne na odbudowę stolicy. Stąd na początku lat 50-tych w ramach czynów społecznych przystąpiono do porządkowania tego fragmentu miasta.
    Okazją do tego była organizacja w 1953 r. Powiatowej Wystawy Rolniczej.
    Potrzebny był teren pod nią. Wybrano włąśnie ten. Obszar Wystawy rozciągał się od placu za nowym ratuszem, szkoła zawodową, dzisiejszym kinem Polonia a wówczas Ośrodkiem Propagandy Partyjnej, i terenem omawianego skweru. Ręczną ,bo łopatami, niwelację terenu dokonano na poziomie zerowym zburzonych budynków, stąd poziom skweru jest wyższy od poziomu ulic.
    Pamiętam, bo byłem świadkiem jako chłopak-łazik, jak pod czas tych robót dokopano się do piwnic jednego z budynków i znaleziono tam nie naruszone przetwory zimowe w słoikach Wecka.

  2. Ależ oczywiście, że są to tylko moje domniemania. W moim wpisie jest słowo „najprawdpodobniej”. A tak w ogóle, to bardzo dziękuję za bardzo ciekawy i cenny komentarz, ponieważ byłeś naocznym świadkiem tego, co działo się w Ełku w latach 50.

  3. Zwróćcie uwagę na powyższe zdjęcia, szczególnie na pierwsze i trzecie. Widoczne są na nich drzewa rosnące prostopadle do ulicy. Biorąc pod uwagę ich wielkość są dość stare. Na starych pocztówkach dwie pierwsze kamienice od ulicy słowackiego są w jednym ciągu. Następnie jest przerwa i widoczne są drzewa. Dalej stoi synagoga, a za nią rosną również drzewa. Za drzewami jest kamienica. Budynek synagogi nie wygląda na szeroki, więc mógłby wmieścić się w te zadrzewienia. Nawet jeśli nie są to te same drzewa to może to być pozostałość po granicy parceli z synagogą.

Dodaj komentarz