Archiwa kategorii: postcard

Ełk – Zaułek Filozofów, czyli Philosophendamm 2

Ta sama ulica, co we wpisie sprzed dwóch dni, tylko z drugiej strony. Widok z południa na północ. Zdjęcie datowane na lata 1905-1910, czyli ten sam czas, co poprzednie.

Filozofowie, czyli nauczyciele ówczesnych ełckich szkół, mieszkali w domkach po prawej.

To ukształtowanie terenu przetrwało do lat 60. XX wieku. Podobnie jak kilka budynków widocznych po lewej stronie. Sam to pamiętam, choć już bardzo niewyraźnie. Na przełomie lat 60. i 70. rozpoczęła się przebudowa ulicy Wojska Polskiego, czyli dawnej Hauptstrasse (potem Kaiser-Wilhelm-Strasse, a w niechlubnym końcu Rzeszy – SA-Strasse). Jezdnię poszerzono, a na skarpie pozostał tylko chodnik dla pieszych.

A swoją drogą cóż za uniwersalną nazwę wymyślił ktoś z polskiej administracji: Wojska Polskiego. Okazało się, że po przemianach ustrojowych pasowała równie dobrze do głównej ulicy miasta, jak za czasów słusznie minionych.

Philosophendamm

Na widokówce ulica nosi nazwę Hauptstrasse, a więc to zdjęcie sprzed I wojny światowej. Myślę, że ok. 1905 r. Wtedy bowiem chyba po raz pierwszy Ełk został sfotografowany. (paradys w komentarzu zwrócił mi uwagę, i słusznie, że najstarsze znane zdjęcie Ełku pochodzi z 1874 r., a wiele widokówek fotograficznych nosi daty sprzed 1905. Zastanawiam się, skąd ta pomyłka, bo przecież na tym blogu publikowałem już pocztówki z wcześniejszymi datami. Może dlatego, że ok. 1905 r. pojawiły się w większej liczbie. Może dlatego, że wtedy właśnie powstało co najmniej kilka kolorowanych, takich właśnie jak ta.)

Dziś w tym miejscu po obu stronach stoją nowe budynki. Nie ma już górnej uliczki, widocznej po lewej stronie. Pozostał tylko chodnik na wyższym niż jezdnia poziomie. Po prawej zaś jest teraz zjazd ulicą Pułaskiego nad jezioro.

Kiedyś tę uliczkę po lewej nazywano Philosophendamm. Damm to po niemiecku m.in. nasyp (także tama lub wał), ale może oznaczać uliczkę położoną np. na stoku wzgórza. A skąd filozofowie? Tradycja głosi, że tam mieszkali nauczyciele ówczesnych ełckich szkół.

Wieża ciśnień w Insterburgu

Przed kilkoma dniami pokazałem ełcką wieżę ciśnień. Dziś widokówki z dawnego Insterburga, zwanego po polsku Wystrucią. Po wojnie miasto znalazło się w obwodzie kaliningradzkim i nazywa się Czerniachowsk.

Wieża ciśnień zachowała się do dziś i jest jednym z architektonicznych symboli miasta.

Oto dwa zdjęcia, które znalazłem na rosyjskiej stronie www Czerniachowska:

Widokówka sprzed II wojny.

I zdjęcie współczesne.

Mam nadzieję, że teraz nastąpi ożywienie stosunków z Rosją, a przede wszystkim z najbliższym Polsce obwodem kaliningradzkim. A nawet jeśli nie, to i tak wybiorę się do Insterburga.

Kościół baptystów

Znalazłem niedawno taką dość rzadką widokówkę. Najciekawsze wydaje mi się wnętrze kościoła baptystów. Kiedyś w dzieciństwie bywałem w nim, bo w podstawówce chodziłem do jednej klasy z synem pastora. Pamiętam jednak niewiele. Nie wiem już, czy to z tej widokówki, czy ze wspomnień, ale chyba zrobiło na mnie wrażenie to, że w miejscu ołtarza jest ambona, jak mówił kolega — kazalnica.

Ciekawe, jak dziś wygląda wnętrze kościoła. Czy zachował się widoczny na zdjęciu żyrandol? Czy kazalnica nadal jest taka sama?

Kościół baptystów uniknął zniszczeń po II wojnie światowej, więc możliwe, że jego wnętrze jest jednym z najlepiej zachowanych zabytkowych wnętrz w Ełku.

Zima, ciągle zima

Ponieważ zima nie ustępuje, pokażę dwa znalezione niedawno zdjęcia przedstawiające zimowy krajobraz dawnego Ełku. Wydają mi się rzadkie. W każdym razie ja zetknąłem się z nimi po raz pierwszy całkiem niedawno.

Tutaj widok z początków XX wieku. Łatwo to stwierdzić, ponieważ most z wyspy w kierunku miasta jest jeszcze stary, drewniany. Zdjęcie pochodzi więc sprzed 1910 roku.

Tu również most, lecz inny. Na pewno nie Suermondtbrücke, który zastąpił ten drewniany z poprzedniej fotografii. Być może to most na rzece Ełk w pobliżu dzisiejszego Placu Sapera. Nie mam pewności. Może ktoś podpowie.

Gulaschkanone, czyli co Knorr to Knorr

Zanim Knorr wymyślił gorący kubek, 95 lat temu był dostawcą żywności dla niemieckich żołnierzy. Zaopatrywał kuchnie polowe w pożywne zupy. Ta wojenna pocztówka przedstawiająca zadowolonych z gorącego gulaszu żołnierzy jest jednocześnie reklamą firmy, która dziś karmi nas zupami w proszku i w kubku. Gulaschkanone, czyli armata gulaszowa, to zapewne żartobliwa nazwa kuchni polowej.

A oto powiększony napis z marginesu widokówki:

„Zupy Knorra, na których możemy polegać”. To dosłowne tłumaczenie. Jako hasło reklamowe powinno to po polsku brzmieć raczej tak:

„Zupy Knorra — na nich możemy polegać”.

Była to więc bezczelna reklama wykorzystująca wojenną pocztę polową.

A jej związek z Ełkiem jest tylko taki, że została wysłana 7 sierpnia 1915 r. właśnie z Ełku.

Jeszcze raz wojenne zniszczenia

Na tym zdjęciu widać ogrom zniszczeń w centrum Ełku, a zarazem — jak szybko jego mieszkańcy starali się wrócić do normalności. Już wczesną wiosną na Kaiser-Wilhelm-Strasse (obecnej ul. Wojska Polskiego) powstały prowizoryczne baraki, taka ówczesna galeria handlowa.

Zniszczony dom, tym razem sfotografowany z poziomu ulicy. Nie potrafię zidentyfikować tego miejsca.

Warto zwrócić uwagę na pozujących do zdjęcia mężczyzn. Wygląda to tak, jakby chętnie ustawiali się do fotografii. Być może chcieli w ten sposób utrwalić swoją obecność w tym miejscu i w tym czasie.  Po blisko stu latach są dla nas anonimowymi postaciami. I już nigdy nie poznamy ich nazwisk, nie dowiemy się, kim byli. Gdyby nie wojna, nikt nie zarejestrowałby ich wizerunków. Owszem, mieliby zdjęcia zrobione przez fotografa w rodzinnym mieście, w atelier, z żonami, z dziećmi, w jakiejś konwencjonalnej dekoracji, w konwencjonalnej pozie. Te zdjęcia byłyby przechowywane pieczołowicie w rodzinnych albumach, dostępne wyłącznie potomkom, którzy dziś, po upływie niemal wieku, nie wiedzieliby już na pewno, czy to wuj Helmut, czy stryj Hermann. Pamięć o ludziach mija szybciej niż ich fotograficzne wizerunki. To zdjęcie jest tego doskonałą ilustracją.

Tu też mamy pozujących do zdjęcia ludzi, lecz nie mamy nawet cienia szansy na ich identyfikację. Pamięć o ludziach jest krucha. lepiej mają miejsca i budynki. Mimo znacznych różnic między ówczesnym a dzisiejszym wyglądem tego miejsca, wiadomo, że to skrzyżowanie obecnych ulic Armii Krajowej i Słowackiego. Budynek na pierwszym planie to ten, w którym mieści się dziś bank PKO BP. Dalej widać synagogę i dom, który stał na rogu obecnych ulic Armii Krajowej i 3 Maja. Późniejsze zdjęcia tych budynków, jeśli ktokolwiek je robił, nie zachowały sie do naszych czasów.