Pomnik generała Günthera 3

Czas już zakończyć historię generała, który zasłużył się mieszkańcom Ełku. I pokazać wreszcie jego pomnik, prawda?

Proszę bardzo. Oto najlepszy widok, jaki mam.

pomnik1

Widokówka z roku 1915.

Przypomnijmy – pomnik wzniesiono w 1841 r.  Został zburzony po II wojnie światowej. Kiedy dokładnie – nie wiem. Można jednak przypuszczać, że nie stało się to zimą w styczniu 1945 r., tuż po opanowaniu (bo przecież nie wyzwoleniu) Ełku przez Rosjan, lecz później. Może w kwietniu? Rosjanie oddając miasto w polskie ręce, wycofując się, nadal mścili się na germańcach, spalili jeszcze sporo budynków m.in. przy obecnej ulicy Wojska Polskiego. 6 kwietnia Ełk został przekazany polskiej administracji, stąd dawna nazwa obecnej ulicy Piłsudskiego – 6 kwietnia.

Nawiasem mówiąc, zupełnie nie rozumiem tej zmiany. Czy naprawdę jest sens zacierania pamięci o wydarzeniach ważnych dla miasta? 6 kwietnia Armia Sowiecka przekazała je POLSKIEJ administracji. POLSKIEJ – nie komunistycznej. 6 kwietnia 1945 r. nikt jeszcze nie wiedział, jaka będzie Polska. Wojna miała trwać jeszcze ponad miesiąc. Było już po Jałcie, lecz nikt wtedy nie znał jej ustaleń. Natomiast Piłsudski z Ełkiem, a takze z całym obszarem Mazur i Prus Wschodnich nie miał kompletnie nic wspólnego. Wręcz przeciwnie, te tereny w ogóle Piłsudskiego nie interesowały – jedną z przyczyn przegrania plebiscytu w 1920 r. było kompletne desinteressment ówczesnych władz Polski wobec Prus Wschodnich. Piłsudskiemu zależało na Ukrainie, nie zaś na Mazurach.

I znów popadłem w dygresję, ale – mam nadzieję – na blogu to wybaczalne 🙂

Generał Günther urodził się w rodzinie kapelana wojskowego. W dzieciństwie został sierotą i zakosztował biedy. Matka wysłała go na studia teologiczne, ale on wstąpił do wojska i zaczął robić karierę sztabowca. Przez lata dochrapał się stopnia pułkownika i dopiero w wieku 52 lat (na owe czasy to był już niemal emeryt) został dowódcą regimentu bośniaków stacjonującego w Gołdapi.

Mogłoby sie wydawać, że to zwieńczenie wojskowej kariery. Jednak okazało się inaczej. Dopiero wtedy pułkownik Günther pokazał, na co go stać. Sprzyjały mu oczywiście okoliczności. Gdy w Polsce wybuchło Powstanie Kościuszkowskie, okazał się mężem opatrznościowym mazurskiej krainy. Bronił jej przed powstańczymi oddziałami, zapewnił jej bezpieczeństwo, a także walczył z powstańcami na terenie Polski (o czym pisałem już w poprzednim poście).

W uznaniu zasług został potem gubernatorem Nowych Prus, czyli zaboru pruskiego, i przeniósł swą kwaterę główną do Tykocina.

Dygresja: Zwróćmy uwagę na odległości. Ełk, Kolno, Tykocin. Dziś, gdy poruszamy się samochodami, to niedaleko. Wtedy to musiały być jednak spore odległości. Dla żołnierzy – jak się okazuje – wcale nie takie duże. Gdy szukałem wiadomości o Bosniaken Regiment, natrafiłem na informacje o innych oddziałach z czasów wojny siedmioletniej. Okazało się, że niektóre z nich potrafiły przemieszczać się z prędkością ok. 50 km na dobę. Koniec dygresji.

No i teraz czas na pytanie i próbę odpowiedzi, za co Günther został w Ełku uczczony pomnikiem. Moim zdaniem są trzy przyczyny. Pierwsza, o której już wspominałem, to przeniesienie garnizonu do Ełku. Przyczyniło się to do rozwoju gospodarczego miasta i okolic.

Druga to protekcja w sprawie utworzenia w Ełku seminarium nauczycielskiego, o które starał się ówczesny superintendent kościoła ewangelickiego Tymoteusz Gizewiusz.

To był jeden z najbardziej zasłużonych dla Mazur i Mazurów ludzi. Kiedyś pisano – dla polskości – ale nawet z propagandowych tekstów widać wyraźnie, że pastor Tymoteusz był tutejszy. Myślę, że nie o polskość mu chodziło, a już zdecydowanie nie o polskość rozumianą jako przeciwstawienie germańskości. Tymoteusz był aż do bólu pragmatyczny. Jego owieczki, Mazurzy, mówili po polsku, po mazursku, więc on w tym właśnie języku chciał im nieść słowo boże i oświatę. I dlatego starał się o stworzenie (1800 r.) w Ełku seminarium nauczycielskiego, co udało mu się przy poparciu gen. Günthera.

Seminarium nie przetrwało długo, ale jego wpływ na warstwy oświecone był niewątpliwy. Wychowankowie seminarium mogli zachować generała w życzliwej pamięci przez długie lata. Czy aż do 1841 roku, kiedy powstał pomnik? Pewnie tak, ale jak sądzę, musiało to przekonanie zostać wzmocnione czymś jeszcze.

Czym? Niestety, tego nie wiemy, możemy jedynie domyślać się. Moim zdaniem to wzmocnienie miało źródło w XVII wieku. W czasie wojny szwedzko-polskiej Mazury (m.in. okolice Ełku) zostały spustoszone przez Tatarów na służbie polskiej. To było traumatyczne przeżycie miejscowej ludności. Ci, którzy wyszli z tego z życiem, przekazali potomnym obraz straszliwej plagi.

Niewykluczone, że doszło do utożsamienia wojennych niebezpieczeństw ze strony polskiej w czasie Powstania Kościuszkowskiego i ludowej pamięci z połowy XVII wieku. W końcu minęło tylko nieco ponad 100 lat. Czas wtedy płynął wolniej niż dziś.

Niewykluczone też, że Tymoteusz Gizewiusz przekazał swoim wychowankom wdzięczność wobec generała. Być może jego relacja z Güntherem była w jakiś sposób szczególna.

Nie wiem. Jeśli uda mi się dotrzeć do jakichś nowych źródeł dotyczącyh gen. Günthera, wrócę do tematu. Na razie uznajmy go za zamknięty.

Bosniaken Regiment

Wyobraźcie sobie takich żołnierzy na ulicach Ełku.  Bosniaken Regiment stacjonował w Ełku od 1788 roku, walczył przeciwko powstańcom kościuszkowskim. W 1800 r. został przemianowany na Towarczys Regiment. To już zdecydowanie nazwa polskiego pochodzenia – od słowa towarzysz, używanego w przeszłości jako miano żołnierzy polskiej husarii.

knoe02_38

Źródło: Knötel, Uniformenkunde